Przed Komunią:
Daj Panie, aby Twemu pragnieniu oddania się duszy odpowiadało zawsze równie gorące pragnienie moje. Błagam, aby Sam Sobie we mnie przygotował mieszkanie i aby mi dał swoje myśli, swoje intencje, swoją świętość.
Przed pracą:
O Boże mój! Przychodzę po rozkazy do Ciebie. Co chcesz, abym dzisiaj robiła. Wspomagaj nędzę i słabość moją, abym do żadnej szkody w domu Twoim ani materialnej ani duchowej się nie przyczyniła.
Akt skruchy wieczorny:O Boże mój, ponieważ moim obowiązkiem ścisłym jest dążyć do doskonałości i stać się na wzór Maryi Niepokalanej Żywym Tabernakulum, a przez to wszystko być przebłaganiem za grzechy moje i mojego narodu, żałuję z całego serca za wszystkie niewierności moje i postanawiam nigdy żadnym najmniejszym dobrowolnym grzechem Cię nie obrazić. /bł. s. Ewa Noiszewska/
O mój Jezu, daj abym Cię coraz więcej i więcej kochała i abym Ci tego dowiodła służąc z gorącą miłością braciom moim, jakoś Sam tego nauczył mówiąc; "Coście uczynili jednemu z braci moich, Mnieście uczynili."
PROŚBY:
1) Żebym dużo owocu przyniosła
2) Żebym nie zepsuła planu Bożego, jaki Pan Bóg dla mnie nakreślił.3) Żeby nauczył mnie kochać Kościół swój.
4) Żebym duszę swoją oddała za przyjaciół swoich.5) Żeby był moim Nauczycielem i Kierownikiem.
6) Żeby Męka Jego dla nikogo nadaremną się nie stała.
Prośby na Wniebowstąpienie 1929r.
Żebym serdecznie kochała wszystkie Siostry.Żebym była prawdziwie pokorną.
Żebym się nauczyła modlić dobrze i zawsze.
II Nowicjat - 1926r.
O Boże mój, dziękuję Ci, żeś się zlitował nade mną i obiecując zająć się moim rodzeństwem zabrał mnie ze świata i wziął do domu Swego, abym była bliżej Ciebie.
Naucz mnie zgadywać myśli Twoje i pomóc Ci w zbawianiu ludu Twego przez życie ukryte i śmierć męczeńską. Amen.
Kocham Cię, bo jesteś jasny, jak słońce i rozpraszasz ciemności.
Kocham Cię, bo jesteś źródłem mądrości i prawdy.
Kocham Cię, bo jesteś piękny, a przy tym wyrozumiały dla brzydoty.
Kocham Cię, bo jesteś prosty i zmierzasz zawsze do celu, a omijasz wszystko, co jest zbyteczne.
Kocham Cię, bo jesteś wielki, a zniżasz się do małości.
Kocham Cię, bo jesteś potężny i mocny, a wspierasz słabość. Kocham Cię, bo jesteś czysty i orzeźwiający, jak zapach macierzanki, melisy i konwalii.
Kocham Cię, bo jesteś słodki i kochany, jak Matka rodzona. Kocham Cię, bo za mnie umarłeś na Krzyżu.
Kocham Cię, bo się stajesz malutką, biała Hostią, by się ofiarować za mnie i zamieszkać we mnie.
Kocham Cię, bo mi dąłeś Matkę Swą za Matkę, aby mnie wychowywała dla Ciebie.
Kocham Cię, bo mi pozwalasz cierpieć z Tobą i dla Ciebie.